Cóż tu pisać, ideał. I choć nie cierpię, kiedy Byou maluje usta, to tutaj wygląda to dobrze. Taki trochę Ruki momentami, ale panowie mają nieco inny styl i za to kocham Byou.
Poza tematem zdjęć... wspomnienia po raz kolejny. Jako, że mamy rocznicę i to nie byle jaką, bo szóstą, a ja jestem sentymentalna, przegladałam YT, a tam filmik, na którym chłopcy witają Rui'ego. Jeszcze wtedy nieśmiały, dziś razem z Byou są niemal nierozłączni. Czytając wypowiedź Byou na temat Rui'ego ("He's my heart's oasis"), tak sobie myślę, że chciałabym, żeby o mnie ktoś tak kiedyś powiedział...